28 marca, 2014

Majówka '13 - Głobikowa

Majówkę roku pańskiego 2013 spędziłem na koleżeńskim wypadzie w Głobikowej. Wszyscy uczestnicy wycieczki to zapaleni keszerzy więc nie było darowania sobie żadnych skrzynek, bo jak wiemy, tam gdzie skrzynka - tam świetne miejsce... najczęściej.

Jeszcze przed dojazdem do celu podjęliśmy fajną skrzyneczkę Cień Czarnobyla - OP2667 , która znajdowała się w opuszczonej, zawalającej się jednostce wojskowej wojsk sowieckich.



Jest to nie pierwszy obiekt, który nadawał się do zamieszkania przez ludność cywilną po opuszczeniu wojska. Mieszkało tam blisko 500 żołnierzy!!! Straszne marnotrawstwo. Przy okazji szukania natrafiliśmy na grupkę paintbollowców, na szczęście nikt nie oberwał ;)

Na drugi dzień wybraliśmy się na objazdowe napawanie się przepięknymi terenami pogórza strzyżowskiego oraz jego walorami antropogenicznymi. Zawitaliśmy do Wielopola, z którego pochodził światowej sławy reżyser Tadeusz Kantor. Skrzynka Kantorówka - OP58DD  znajduje się przy muzeum Kantora, do którego warto przy okazji zajrzeć. Sam kesz jest genialnie ukryty. W końcu zakładał go matilis, który lubi robić takie nietypowe maskowania swoich skarbów.





Przy okazji  zwiedzania Wielopola znaleźliśmy również kesza Pożar Kina w Wielopolu - OP58DA , który przypomina tragiczne wydarzenia z lat 50-tych ubiegłego wieku.



W trzecim dniu naszego pobytu pojechaliśmy do Brzostka, w którym podjęliśmy skrzynkę Żydowski Cmentarz w Brzostku. - OP4620.


Jednak gwoździem programu była Stępina i jej schron kolejowy - Stępina - schron kolejowy - OP020E, w którym sobie jeździliśmy, robiliśmy zdjęcia i udawali ciuchcię ;)


No dobra, wydało się. Na filmiku jest podłożona inna ciuchcia ale my robiliśmy podobną.


Pod koniec dnia nastąpiła lekka zmiana pogody i lunęło rzęsiście, ale to nie przeszkodziło nam by po krótkim odpoczynku zaliczyć ostatniego kesza tego wyjazdu - Kałużówka - OP1E9A.






A przy okazji tego wyjazdu niektórzy z nas zaliczyli jeszcze dwie skrzyneczki:

Rozdzielnia Wiatrów - OP46AB

Prawie jak w Rio - OP205D

Podczas opuszczania Głobikowej było chłodno, mgliście i trochę smutno, bo krótko.



Dojeżdżając już do domu, nie spodziewając się że jeszcze coś może nas zaskoczyć trafiliśmy na małą wodną przeszkadzajkę. Nie obyło się bez moczenia sobie stóp w rześkiej temperaturze naszej królowej rzek - Wiśle.

21 marca, 2014

Zalipie


Malowana wieś. Niby tak blisko, a nigdy tam nie byłem, średnio wiedziałem z czym to się je. Dlatego pewnego słonecznego dnia wsiadłem na rower i pojechałem zobaczyć o co z tym wszystkim chodzi.

Po ujechaniu kilkunastu kilometrów, przekraczając Wisłę znalazłem się Na granicy - OP29CC województwa świętokrzyskiego z małopolskim. Przy okazji podjąłem skrzyneczkę niezbyt przyjazną do szukania ze względu na spory ruch na ulicy. Starałem się jak mogłem nie przyciągać uwagi mugoli. Skrzynka istnieje nadal więc jest dobrze.


W samym Szczucinie nazbierałem jeszcze 2 kesze:





Po dojechaniu, które zaowocowało kilkunasto-kilkudziesięcio (?) minutowym błądzeniem zostałem oszołomiony pięknymi malunkami kwiatów w zalipiańskim kościele - Kościół Zalipie - OP022A, potem w domu malarek - Dom Malarek - OP0230 i ogólnie całej wsi, która jest malowana. No może nie cała, ale spora jej część.



A tu wrzucam zdjęcia, które nawet w połowie nie oddają uroku tego miejsca.






























24 sierpnia, 2013

Bartne - bacówka wiosną

20 kwietnia 2013 roku odbyła się wycieczka zorganizowana przez Koło Grodzkie PTTK w Staszowie do bacówki w miejscowości Bartne. Impreza była prześwietna. Nie dość, że sami starzy znajomi, to jeszcze kierowcą wynajętego busa okazał się stary kumpel (sąsiad) w bloku, a nawet z katedralnej szkolnej ławy. Piona Piotrek! Pisząc tego posta z prawie półroczną zwłoką dalej jestem pod wrażeniem bacówki. Była po prostu idealna! Stara, zniszczona, przepełniona duchem wszystkich podróżników którzy przez nią się przewinęli. No po prostu bomba! Z ludkami przeszedłem trochę szlaków, i tych łatwych, i tych trudniejszych także. Będę teraz pamiętał że w kwietniu nawet w takich górkach jeszcze się może czaić śnieg i w krótkich spodenkach i adidaskach nie jest wskazane tam się pokazywać. Ale co tam, PRZYGODA!

Przy okazji zaznajamiania się z otaczającym nas Beskiem Gorlickim (należącym do Beskidu Niskiego) miałem okazję odnaleźć dwie skrzynki.
Pierwsza z nich to Bartne - OP06C8, czyli starusieńka cerkiew, jedna z perełek tamtejszych okolic.

 



Druga skrzyneczka była całkiem niedaleko. Nazywa się Dlugi31: Ażurowe krzyże - OP295D, i jest to cmentarz z okresu I Wojny Światowej.




Zdjęcia z wycieczki znajdują się na tej o o stronie.
Marcin.