23 kwietnia, 2012

Weekendowy geocaching

Weekend zleciał jak z bicza strzelił. Udało mi się w tym czasie podjąć kilka keszy.
Pierwsza wyprawa (rowerowa) za skrzynkami odbyła się w sobotę, która zaowocowała aż 5 skrzynkami i tylko 80 kilometrami ;)

Pierwsze dwie skrzynki zaliczyłem w Pacanowie i do tego każda innego typu - tradycyjna oraz wirtualna (chyba moja pierwsza) -  Koziołek Matołek - OP15CB oraz Pacanów - Rynek - OP4BB7
Z Pacanowa udałem się do Staszowa po kolejne skrzynki. Pierwsza zaraz przy wjeździe od strony Grzybowa umieszczona na wiadukcie - Projekt LHS - 230.8 km - OP49D1. Skrzynka ta wg mnie jest pokręcona jak nie wiem co. Po pierwsze kesz nie ma nic wspólnego z LHSem a po drugie opis.... piękna panorama, WTF?! Może i w Echu (Echo - OP4789) jest jakaś tam panorama miasta, ale z tego miejsca to panorama jest najwyżej na chabazie rosnące przy torach, albo autorowi zabrakło weny żeby coś innego wymyślić i przepisał to co wcześniej napisał w echu.


Następnego kesza podjąłem na Deście - Desta - OP3F4F. Nie chciało mi się przedzierać przez chaszcze z jednej strony więc podjechałem spokojnie sobie po szutrówce, zdjąłem buty i przeszedłem się po rzeczce. Niestety kesz znajduje się w oplakanym stanie. Cala zawilgocona, ba, zamoczona. Wodę z niej wylewałem. Wpis do logbooka był niemożliwy.


Ostatnią, trzecią skrzynką była Łajba - OP437E. Oj jakie ja przejście z tym keszem mialem... uhhh!!! Zamoczyłem sobie nowego adidaska do diaska! Ale skrzynka moja! To się liczy :)



Następnego dnia z okazji Rajdu Katyńskiego podjąlem jednego kesza z kolegą Pierowem. Nareszcie rytwiańska Stara Baszta - OP405C jest moja! Zapraszam do odwiedzania reaktywowanej skrzynki :)


Po przejechaniu 102 km i kilku godzinach później zaliczylem ostatnią skrzynkę w mieście - KOPIEC KOŚCIUSZKI W POłANCU - OP0483. Z kolegą Miandą. Oczywiście to ON ją znalazl. BRAWO MAESTRO!



To by bylo na tyle. W przyszla sobote kończymy z Damianem CSM'a Kieleckiego.
Z pozdrowieniami, Marcin.

17 kwietnia, 2012

Opuszczona wioska w lesie

No! Jest nareszcie i u mnie. Ostatniej soboty będąc na wyprawie rowerowej podjąłem skrzynkę w strzegomskim lesie - Opuszczona wioska w lesie - OP38FD . Kesz sporych rozmiarów, łatwo dostępny, dobrze zabezpieczony przed deszczykiem ;)
Fajnie było jeszcze raz tam się przejechać. Przywołało mi fajne wspomnienia po strzelance ASG, która odbyla się dokładnie w tym miejscu rok temu :)





Tutaj nawet można dostrzec miejsce ukrycia kesza ;)


Jednak założenie bloga było strzałem w 10 :)
Pozdrawiam!

13 kwietnia, 2012

Leśna Pustelnia MB Fatimskiej

Wczorajszy dzień miał zaowocować jedynie w małą wycieczkę rowerową. Jednak podczas kręcenia przypomniała mi się rozmowa z MaterGrabą (pozdro!) o keszowaniu, więc postanowiłem podjąć po drodze skrzyneczkę, o której czytałem i dowiadywałem się od siostry (pozdro młoda!).


I tak oto w ten sposób wpadła mi skrzynka Leśna Pustelnia MB Fatimskiej - OP4096 . Zdjęcie telefonem, więc bez rewelacji - poglądowe ;) Dzisiaj chyba też się wybiorę po jakieś skrzyneczki.
Pozdrowienia!

07 kwietnia, 2012

CSM Kielce podejście nr 2

Nasze drugie podejście do szlaku CSM miało miejsce 10 marca. Temperatura podskoczyła na plus, choć wiało dość mocno. Nie zniechęciły nas jednak porywiste podmuchy i udaliśmy się na podbój kolejnych keszy. Marcin ponownie zabrał swój aparat (HD !) i zaraz po tym jak skończył swoje szkolne zajęcia wybyliśmy się w teren.

Na pierwszy ogień poszła skrzynka Świętokrzyski Urząd Wojewódzki- CSM Kielce - OP4054 którą po krótkich poszukiwaniach udało się znaleźć mi.





Pokrzepieni pierwszym sukcesem, nasze kroki skierowaliśmy w stronę kesza nazwanego Dawna Synagoga - CSM Kielce - OP4053. Tym razem to Marcin dzielnie przedarł się przez krzaki, omijając pozostawione tam przez nieznajomego nieczystości i wrócił ze skrzyneczką. Już po wpisie, mieliśmy udać się dalej, gdy przypomniało nam się, że nie spisaliśmy literki do szyfru, więc Marcin ponownie dzielnie przedarł się przez pułapki i mając kolejną literę, ruszyliśmy dalej.





Dworzec ! Ostatnim razem po wielokrotnym krążeniu, nie udało się nam zaparkować, ale tym razem od razu miejsce się znalazło i bezproblemowo znaleźliśmy ławeczkę ze skrzynką Dworzec PKP - CSM Kielce - OP4050. Marcin, co widać na zdjęciu, bardzo sprytnie i nie wzbudzając podejrzeń sięgnął pewnie po kesza ;p Szybki wpis i udaliśmy się na małe zakupy oraz by pokusić trochę szczęście w lotto. W końcu kumulacja. Ileż by można sfinansować keszerskich wypraw za te miliony. Ach, marzenia ;)




Z dworca udaliśmy się na ostateczny parking tego dnia, z którego mieliśmy ruszyć na pozostałe zaplanowane kesze. Zaraz przy parkingu znalazł się numer jeden. Muzeum Zabawek i Zabawy - CSM Kielce - OP406D Skrzyneczka podjęta bezproblemowo, więc pokrzepieni kolejnym sukcesem, skierowaliśmy swe kroki w kierunku Kieleckiego Centrum Kultury. Po drodze uzupełniłem sobie skrzynkę nie należącą do szlaku, ale będąc tak blisko, żal było nie skorzystać. I w ten sposób zaliczyłem Quo Vadis - OP4117. Niestety zaraz po tym, spotkała nas porażka. Zakopana skrzynka Kieleckie Centrum Kultury - CSM Kielce - OP406F pozostała dla nas niedostępna. Zniechęciły nas pułapki pozostawione na całym tym terenie w dużym zagęszczeniu. Niestety w pojedynku psie kupy kontra keszerzy, 1:0 dla kup :( Ale przynajmniej Marcin zaszalał z panem Milesem Davisem.





Żądni sukcesu, skierowaliśmy swe kroki ku Latarnia Umarłych - CSM Kielce - OP1F3E. Tam po krótkiej telefonicznej konsultacji (ponownie wielkie dzięki MasterGraba !) podjęliśmy skrzyneczkę. Kolejny sukces nie sprawił jednak że spoczęliśmy na laurach. O nie. Dziarsko ruszyliśmy dalej przez ulicę Prezydenta L. Kaczyńskiego. Czekała w końcu na nas kolejna skrzynka. I choć raz zbłądziliśmy w okolicach "ZUS-u", to w końcu trafiliśmy tam gdzie mieliśmy i kolejny kesz stał się nasz. Tym razem był to Dawny Gmach Towarzystwa Wzajemnego Kredytu- CSM Kielce - OP4055. Mimo ludzi ludzi chodzących ulicą Sienkiewicza, Marcin niczym ninja-żaba skoczył po kesza i po chwili ruszyliśmy dalej w górę ulicy, po drodze tylko raz zaczepieni przez milą dziewczynę zapraszającą nas do klubu Go Go !







Reszta naszej trasy przebiegła już bezproblemowo. Najpierw odwiedziliśmy pana Karskiego, z którym Marcin rozegrać chciał partię szachów, a potem skoczył mu na kolana, choć - co widać na zdjęciu - pan Karski się zawiódł gdyż Marcin tego dnia pojawił się bez dekoltu w który zbereźny posąg mógł by zajrzeć. Prócz tego zaśmiewaliśmy się z Marcinem z nas samych, jako że ostatnim razem nie znaleźliśmy tej skrzynki, a teraz okazało się że jest ona wyjątkowo prosta. Z zaliczoną Ławeczka Jana Karskiego - CSM Kielce - OP3DA0 wyruszyliśmy dalej. Dalej do skrzynki o nazwie Teatr im. S. Żeromskiego - CSM Kielce - OP406C i ponownie, mimo porażki w pierwszym Kieleckim keszowaniu, tym razem skrzynka była nasza ! Po teatrze, ponownie ja uzupełniłem swoje osiągnięcia skrzynką z po za szlaku. Czterech Poetów - OP1327 należało do mnie ;) Został już ostatni punkt naszej wyprawy. Ekumeniczna Świątynia Pokoju - CSM Kielce - OP406E. Tam również obyło się bez problemów. Kesz podjęty, więc w poczuciu dobrze wykonanego obowiązku zasiedliśmy na ławeczce by pokrzepić płuca zdrowotnym papierosem i skomentować poziom dzisiejszej młodzieży (niski) oraz powspominać jak to za "naszych czasów" było lepiej" ;p







To zakończyło nasze drugie podejście do CSM Kielce. Teraz czas zaplanować trzecią wyprawę, by zakończyć ten szlak.

Z innej beczki pochwalę się jeszcze jedną podjętą przeze mnie skrzynką. W zupełnie innej okolicy i zupełnie innym terminie, ale z tym samym szacownym keszerem - Marcislavem. Udaliśmy się pewnego bezchmurnego wieczoru w miejsce o nazwie Cegielnia Zrębin - OP45C7 i tam kierując się wskazówkami uczynnego Marcina odnalazłem skrzynkę. Niestety jedyny aparat jakim dysponowaliśmy to ten w moim telefonie, więc jakość zdjęcia nie powala, ale i tak się pochwalę ;)