Uczestnicząc w rajdzie organizowanym przez Staszowkie Koło Grodzkie PTTK "Na dzień ojca do Ojcowa" miałem przyjemność podjąć kilka skrzynek. Razem z kolegą Pierowem i okazyjnie z kolegą Julkiem podjęliśmy razem w sumie 8 skrzynek.
Jednym słowem - nie zgadłbyś człowieku!
Lecąc chronologicznie dalej zahaczam z ogromną pompą znane w całej Polsce II Staszowskie Keszowanie! Podjęte zostały kesze:
Jacy ci keszerzy są dziwni. W wodzie brodzą, skarbów szukają :D
A tu suweniry od organizatorów
WIELKIE PODZIĘKOWANIA DLA WOJTKA 'MASTERGRABY'
Gdyby nie on, ta świetna impreza nie odbyłaby się.
Następnie rowerowe wypady jedno lub kilkustrzałowe, tzn. keszowe ;) Oczywiście że z najlepszą keszerką na świecie - Katarinką <3
Z Pierowem też się keszowało
A tu pamiątka z wyprawy w Bieszczady
Bardzo fajny quiz podjęty z Katariną
A teraz wielka niespodzianka! Kesze podjęte z nowym załogantem - JackSTR! Bardzo fajnie się pan kolega wkęcił w zabawę. Licznik bije w zawrotnym tempie :)
I to by było na tyle. Super miejsca się odwiedziło, kawał polski się zjeździło. Oby tak więcej i częściej! Do następnego razu!
jest i moja keszynka :D
OdpowiedzUsuńA która to? :)
OdpowiedzUsuńOch, geokeszerskie klimaty, jak mi ich brakuje na co dzień. Ale co tam, niech no mi tylko lekarz pozwoli znów rowerem jeździć, nic mnie nie powstrzyma przed wyprawą na kesze w okolicy (w czasie mojej ciąży i teraz na jesieni kilka powstało) :)
OdpowiedzUsuń