ZAKOPANE!!!
W związku z wyjazdem na narty do Bukowiny Tatrzańskiej, korzystając z chwili wolnej, wyskoczyłem po kilka keszy do Zakopanego.
Były bardzo niekorzystne warunki: ciemno, plucha (śnieg z deszczem), brak GPS. Ale dwa kesze do kieszonki! ;)
Pierwszy kesz znajdował się przy pomniku
Władysława Zamoyskiego - OP3D93 ale niestety go nie odszukałem. Nie wiem nawet dlaczego?! Na 190 znalezionych jestem w 4 ślepych fujarach :)
Kolejny kesz znajdował się przy
Kościele Parafialnym Św. Rodziny - OP2FBF. Od pierwszego strzału podjęta. Miejsce bardzo klimatyczne, piękny, strzelisty kościół z bogatym wnętrzem. Najbardziej mnie rozwaliła szopka w środku zrobiona z tandetnych laleczek plastykowych. Szkoda że nie zrobiłem temu czemuś zdjęcia. Natomiast możecie zadowolić się zdjęciom robionym z zewnątrz.
Następne miejsce zapamiętam na bardzo długo, a mianowicie
Stary Cmentarz na Pęksowym Brzyzku - OP1E00. Z ulicy to miejsce jest praktycznie niewidoczne, przynajmniej w takich warunkach jak ja keszowałem ;) Po przekroczeniu bramki bije z tego miejsca cisza, spokój, kontemplacja... no nie da się tego opisać. Od razu jakoś człowiek się uspakaja i nachodzą go rozważania na temat życia, śmierci, przyszłości i przeszłości. Kesz zdobyty, ale niestety jest w strasznie opłakanym stanie - zostały tylko logbooki.
Ostatnia skrzynka nie została podjęta ze względu na zamknięty most do
Willi Koliba - OP3DC3.
W tym miejscu chciałem podziękować Najlepszej Keszerce na świecie - Katarinie!!! Gdyby nie ona, nie było by tego wpisu. Jeszcze raz wielkie dzięki siostra i sorka za te męczenie i trucie ;)